Obserwatorzy

środa, 29 lipca 2015

Purple&Pink makeup

Kochani mamy już wakacje, przed nami gorące, letnie imprezy, nowe znajomości i niewinne flirty:D
Jeśli mowa o imprezach to wiadomo, że na taką okazję musimy wyglądać wystrzałowo i warto pomyśleć nad jakimś fajnym, odjazdowym makijażem. Związku z tym przygotowałam dla Was propozycję takiego kolorowego, wieczorowego makijażu. Jest to takie kolorowe smoky eyes w odcieniu różowo-wrzosowym, z domieszką brązu:)



 Użyte kosmetyki...



niedziela, 26 lipca 2015

pocahontas

W tym sezonie zapanował trend na odkryte ramiona. Bluzki, sukienki z hiszpańskim dekoltem pojawiły się między innymi na wybiegach Balenciaga i Christopher Kane. Kobiety pokochały odsłonięte ramiona przede wszystkim dlatego, że wyglądają seksownie i kobieco.

W tym sezonie wybieramy modele w wersji boho, bieli lub te pokryte kwiecistym printem i zestawiamy z dżinsami albo z spódnicami z frędzlami.

Muszę przyznać, że ja również pokochałam ten trend. Z odkrytymi ramionami poczułam się bardzo kobieco, zmysłowo, seksi:) Moja bluzeczka pochodzi ze sklepu New Dress. Jest w kolorze białym, wykonana z dobrego, zwiewnego materiału. Rękawy bluzki zakończone są cudownym haftem. Kosztuje tylko$6.40, znajdziecie ją (TUTAJ) :) Połączyłam ją z zamszową, trapezową spódnica H&M. Oczywiście nie mogło w tej stylizacji zabraknąć frędzli, dlatego zdecydowałam się na moją ulubioną torebkę z H&M. Bardzo długo zastanawiałam się nad butami, w ostateczności wybrałam moje nowe sandały, które są mega lekkie i wygodne. Sandały pochodzą ze sklepu Brilu i kosztowały po wyprzedaży jedyne 49.90 zł:) Uważam, że te buty idealnie wkomponowały się w całą stylizację:)
* bluzka z odkrytymi ramionami New Dress* spódnica H&M* torebka z frędzlami H&M* sandały Brilu.pl 











poniedziałek, 20 lipca 2015

Nowości kosmetyczne BornPrettyStore, Ladymakeup ~~Czerwiec~~

Witajcie Kochani:)

Dzisiaj przychodzę do Was z postem kosmetycznym, a mianowicie chcę Wam  pokazać nowości, w które zainwestowałam lub dostałam w czerwcu.




Na początku zacznę od zagranicznego sklepu, który na pewno jest wszystkim znany, czyli o Born Pretty Store. Kolejny raz miałam możliwość z nimi współpracować z czego bardzo się cieszę:) W ich ofercie znajdziecie naprawdę fajne kosmetyki, akcesoria do makijażu, do paznokci,  biżuterię itd., w bardzo atrakcyjnej cenie.

W ramach współpracy otrzymałam od nich zestaw sztucznych rzęs (TUTAJ) oraz sławny  brushegg do czyszczenia pędzli (TUTAJ).



Może zacznę od cudeńka bez, którego nie wyobrażam sobie mycia moich pędzli. Mój brushegg (TUTAJ) jest w kolorze różowym, wykonany z silikonu, kosztuję tylko $3.99.
Nie znam osoby, której mycie pędzli sprawia przyjemność, zwłaszcza jeśli się ma ich w dużej ilości. Na szczęście na rynku polskim jak i zagranicznym pojawiło się to małe jajeczko, które sprawiło, że czyszczenie pędzli jest dużo krótsze i przyjemniejsze. Używając Brushegg przedłużamy żywotność naszych pędzli!



Obszar przeznaczony do mycia pędzli zbudowany jest z wypustek, które stworzone są do czyszczenia mniejszych pędzli oraz z poziomych rowków, które idealnie usuwają brud z dużych pędzli np. do podkładu.




Od pierwszego użycia pokochałam ten malutki gadżet i żałuję, że nie zainwestowałam w niego dużo dużo wcześniej bo naprawdę mycie pędzli trwa teraz o połowę krócej.

Kolejna rzecz od Born Pretty Store to sztuczne rzęsy. Zestaw składa się z 5 par rzęs, a kosztuje jedyne $3.65. Wykonane są na silikonowym pasku, dlatego bardzo łatwo i szybko można je przykleić. Nie da się ukryć, że rzęsy są bardzo spektakularne i efektowne, sprawdzą się idealnie na jakieś większe wyjście tj. sylwester, studniówka, lub wesele.




 Aby pokazać Wam jak prezentują się na oku wrzucam zdjęcie makijażu, który pojawi się na blogu w niedalekiej przyszłości:)




Kochani jeśli spodobały  Wam się moje nowości od sklepu Born Pretty Store i chcecie też coś u nich zamówić to mam dla Was rabat 10% na hasło: XYZH10




A teraz przejdę do kosmetyków, które kupiłam w moim ulubionym sklepie ladymakeup.pl.



Pierwsza rzecz, którą zakupiłam to baza rozświetlająco-liftingująca marki Make-Up Atelier Paris (TUTAJ).



Opis producenta....

MOISTURIZING IRIDESCENT BASE - francuskiej, profesjonalnej marki Make-Up Atelier Paris. Współzałożycielką tej marki jest ceniona i znana na całym świecie wizażystka i charakteryzatorka Helene Quille. Baza przeznaczona jest dla wszystkich typów skór, a w szczególności dojrzałej i zmęczonej. Doskonale nawilża, wygładza i zapobiega utracie jędrności. Sprawia, że skóra wygląda zdrowo i promiennie, dzięki specjalnym pigmentom wchodzącym w interakcję ze światłem. Stosujemy ją pod makijaż, łączymy z podkładem lub aplikujemy jako rozświetlacz. Bazę wykorzystuje się do tworzenia makijażu ślubnego, fashion oraz makijażu kobiet dojrzałych. Produkt umieszczony został w plastikowej buteleczce z dozownikiem pompkowym.

Cena: 80.00 zł


Baza faktycznie nawilża, rozświetla i wygładza cerę. Świetnie współgra z podkładami, nie roluje się, nie tworzy smug. 



Ja mam cerę tłustą a przy zastosowaniu tej bazy zauważyłam, że nawet w ekstremalnych warunkach, przy dużych upałach moja twarz jest nadal matowa, a makijaż nie naruszony! Także z czystym sercem polecam. Teraz mam ochotę zainwestować w bazę nawilżająco-matującą również z tej samej marki.


Kolejna rzecz to mój ulubiony eyeliner z Vipery nr 03, SMOKY (TUTAJ). Używam go głównie do podkreślania moich brwi.






Opis producenta...

Mineralny Liner do brwi i powiek. Posiada kremową konsystencję, która łatwo się rozprowadza i pozwala upiększyć makijaż. Liner doskonale sprawdzi się w podreślaniu oczu, jak również kształtowaniu lub uzupełnianiu łuków brwi. Wodoodporna formuła gwarantuje 24H trwałość make-up'u. Produkt został wzbogacony o pędzelek do malowania linii (ukryty w nakrętce). Kosmetyk umieszczono w małym słoiczku.

Cena: 13.99 zł




Odcień idealnie komponuję się z moimi brwiami. Eyeliner jest bardzo trwały, wręcz wodoodporny, utrzymuję się cały dzień, a przy demakijażu trudno go zmyć:)

No i ostatnia rzecz, którą kupiłam to jajeczko Beautyblender (TUTAJ). Jest to moje pierwsze jajko i na pewno nie ostatnie. 
To maleństwo przepięknie aplikuję podkład, nie tworzy smug. Idealny jest również podczas konturowania, świetnie rozciera granicę.  Tą małą gąbeczką możemy wykonać cały makijaż twarzy zaczynając od bazy, podkładu, korektora, a kończąc na konturowaniu. Rewelacja!!



Opis producenta...


Innowacyjna gąbka do aplikacji kosmetyków marki Beautyblender. Perfekcyjnie sprawdza się podczas nakładania podkładu, różu w kremie i korektora. Została stworzona przez Rea Ann Silva (topowa hollywoodzka makijażystka), by zapewnić wykonanie makijażu w jakości High Definition (HD). Miękka i elastyczna struktura o licznych porach, ułatwia wykonywanie codziennego makijażu. W połączeniu z podkładem zapewnia jedwabistą i naturalnie wyglądającą cerę. Podczas aplikacji podkład idealnie wtapia się w skórę, nie tworzy plam i zacieków. Zmniejsza widoczność zmarszczek i przebarwień. Eliptyczny kształt ułatwia doskonałe wygładzenie i równomierne pokrycie wszystkich partii twarzy (także okolic oczu). Daje efekt makijażu wykonanego metodą airbrush. Innowacyjna technologia sprawia, że nakładane kosmetyki nie są pochłaniane przez aplikator. Gwarantuje to dużą oszczędność i wygodę. Beautyblender nie zawiera lateksu i zapachu. Przeznaczony do wielokrotnego użytku - hipoalergiczny. Produkt został umieszczony w plastikowym pudełku, które idealnie nadaje się do przechowywania i suszenia Beautyblender.
SPOSÓB UŻYCIA: Namocz Beautyblender w zimnej wodzie, następnie dokładnie odciśnij i odsącz w papierowy ręcznik. Nanieś kosmetyk (podkład, korektor, róż w kremie) na Beautyblender. Następnie dociśnij gąbkę na wybrane partie skóry, które chcesz pokryć.
KONSERWACJA: Po każdym użyciu należy oczyścić gąbkę płynem BLENDERCLEANSER lub mydłem SOLID. Proces ten pozwala utrzymać gąbkę w idealnym i higienicznym stanie nawet do 6 miesięcy codziennego stosowania. (Przy właściwej pielęgnacji, producent gwarantuje żywotność produktu na okres 3-4 miesięcy.)
SPOSÓB CZYSZCZENIA: Zwilż gąbkę letnią wodą i nanieś na nią kilka kropli płynu myjącego. Delikatnie wcieraj go w gąbkę, aż do uzyskania piany. Masuj ją i wyciskaj palcami, a następnie spłucz letnią wodą. W razie potrzeby czynność powtórz. Po wypłukaniu gąbki, należy pozostawić ją w przewiewnym miejscu (z dala od bezpośredniego źródła ciepła).
WYMIARY:
- Gąbka - Wysokość 5,5 cm, szerokość 3,5 cm.
- Opakowanie - Wysokość 5,8 cm, średnica podstawy 4,5 cm.
WAGA GĄBKI: 4 g.
Przy kilku pierwszych myciach, beautyblender może tracić swój kolor, co jest zjawiskiem naturalnym i nie podlega reklamacji.

Cena: 69.00 zł



środa, 15 lipca 2015

Baby blue ~~TUTORAL~~

Witajcie Kochani:) W końcu udało mi się przygotować dla Was tutorial makijażu. Jest to kolejny kolorowy makijaż idealny na lato. Nie zabrakło w nim zieleni, niebieskiego, fioletu, mięty. Pięknie podkreśli brązową i niebieską tęczówkę. Chcecie wiedzieć jak go wykonałam?? To zapraszam na tutorial....



1. Załamanie powieki podkreślamy matowym niebieskim cieniem (inglot 315).
2. Następnie załamanie pogłębiamy zielonym cieniem (inglot 610).


3. Zewnętrzny kącik podkreślamy czarną kredką, którą delikatnie rozcieramy.
4. Na czarna kredkę aplikujemy granatowym cień z paletki sleek original.


5. Na granicy granatowego cienia nakładamy perłowy błękit (sleek original).
6. Za błękitem nanosimy perłową zieleń (sleek original).

 7. W wewnętrznym kąciku powieki ruchomej nakładamy cień z paletki sleek garden of eden (fig).
8. Wzdłuż górnej linii rzęs malujemy czarną kreskę eyelinere (vipera).


9. Linię wodną podkreślamy mieszanką niebieskiego cienie (inglot 315) z duraline. Na zewnętrzną część dolnej powieki nanosimy czarną kredkę.
10. Kredkę rozcieramy najpierw niebieskim matem (inglot 315), a następnie granatem (sleek original).


11. Na środek powieki dolnej nakładamy niebieski perłowy cień (sleek original). Wewnętrzną część powieki podkreślamy fioletem (sleek oryginal).
12. Kącik wewnętrzny oka podkreślamy matowym limonkowym cieniem (sleek garden of eden adam's apple).


13. Tuszujemy rzęsy. Doklejamy połówki sztucznych rzęs Ardell. Gotowe!












Użyte kosmetyki....